Fabryka komponentów SCM w Villa Verucchio - część 3

Ocena użytkowników:  / 0
SłabyŚwietny 

 

Po gięciu, cięciu, spawaniu i frezowaniu przyszedł czas na malowanie. Lakiernia to osobny zakład, cała linia jest zautomatyzowana. Na jednym kilometrze (tak, tak, równa się 1000 m!) jest pięć stacji - mycie, suszenie, kontrola, malowanie i grzanie. Na koniec znowu kontrola i ewentualne ręczne poprawki. Maksymalna długość elementu to 7m. Dostępnych 9 kolorów, żeby zmienić kolor trzeba 15 minut.
Jak widać praca wre! Więc, żeby nie przeszkadzać, dość szybko się ewakuowaliśmy.


 

Ale jeszcze udało się załapać, jak partia wjeżdżała do tunelu suszącego

Żeby partia się pomalowała, trzeba 4 godzin. Wrażenie robiła ilość elementów, się działo!