TechnikiStolarskie.pl

Nie, odpalasz go wtedy kiedy potrzeba. Swój używam tylko do lakierowania. Mam oddzielny obwód i kilka minut przed rozpoczęciem lakierowania odpalam osuszacz.

Mam kompresor na zewnątrz, a w instalacji w kolano wody.
To jak będzie pracował równolegle z kompresorem to problemu wody w instalacji nie będzie?
Czy muszę najpierw z nitki powietrza na zakładzie oczyścić z wody i później żeby do maszyn nie trafiała woda z powietrzem powinien pracować osuszacz?

_________________
Bądź sobą. Wszyscy inni są już zajęci. Oscar Wilde.

odcinki powinny być prowadzone w ten sposób, że od głównej magistrali poprowadzonej pod kątem ze spadkiem odchodzą końcowe odcinki wyprowadzone jak "łabędzia szyja" przy czym ostatni odcinek głównej magistrali jest zakończony po prostu spustem. jeżeli masz tak trudne warunki, że twój kompresor stoi na zewnątrz i woda po prostu ci się materializuje to żeby osuszacz pożył więcej niż chwilę musisz mieć filtr cyklonowy umieszczony za sprężarką ( a w twoim przypadku tuż za wejściem do budynku ) który wyłapie ci kondensat który mógłby się dostać w niekontrolowanej ilości do osuszacza ( tam też jest urządzonko , które właśnie wyłapuje kondensat i ma uszczelki , które wieczne nie są - u mnie w Beko koszt wymiany uszczelek 100 Eur ). pamietaj, że woda powstaje przy rozprężaniu więc główne rury grube ( i nie stalowe bo korozja jest przeogromna ), a końcowe odcinki - cieńsze. ale to tak w teorii - jak jest wszyscy wiedzą
Reszta jak wspomniał Stopień - załączasz osuszacz -łapiesz oddech ( bo osuszacz ziębniczy to nic innego jak chłodziarka dasz mu 5 min aż zacznie działać - masz tam albo wyświetlacz albo okienko ze skalą i kolorkami ) i jedziesz ze sprężarką.

_________________
"zawsze wydaje się , że coś jest niemożliwe, dopóki nie zostanie zrobione"
Nelson Mandela