TechnikiStolarskie.pl

Forum stolarskie dla ludzi z pasją
Dzisiaj jest 28 mar 2024, 18:33

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 28 ] 
Autor Wiadomość
Post: 29 maja 2014, 18:24 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 maja 2013, 17:44
Posty: 1504
Specjalizacja: 12/70
Zna ktoś odpowiedz? Czy to czary? :)

_________________
Davus sum, non Oedipus.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 maja 2014, 18:59 
Offline
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2013, 21:00
Posty: 2109
Lokalizacja: Swaj
Takiego czegoś nie ma.

_________________
... Bo wszyscy stolarze, to jedna rodzina ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 maja 2014, 19:02 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 maja 2013, 20:59
Posty: 578
Lokalizacja: Szczytno
Zawód: Stolarz
:D Takie rzeczy tylko w Erze

_________________
Bądź sobą. Wszyscy inni są już zajęci. Oscar Wilde.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 maja 2014, 19:22 
To bardzo proste złącze. Jest także odmiana z czterema płetwami.


Na górę
  
 
Post: 29 maja 2014, 21:15 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2013, 19:12
Posty: 713
Lokalizacja: kuj-pom
Z czterema płetwami jest dość proste, ale tu jakoś nie potrafię zobaczyć tych ukośnych cięć. Z drugiej strony jest to samo?

_________________
Pozdrawiam.
Sławek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 maja 2014, 21:39 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 maja 2013, 17:44
Posty: 1504
Specjalizacja: 12/70
Tak jasne, to jest bardzo proste.
Jest tu na forum koleś, co takie rzeczy robi lewą nogą przed śniadaniem. :)

_________________
Davus sum, non Oedipus.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 maja 2014, 21:45 
Wsuwa się go z góry, a cztero-płetwowe z boku. Dlatego cztero-płetwowe jest łatwiejsze do zamontowania w tym przypadku, bo nie trzeba podnosić konstrukcji.

Tu macie fotkę
Obrazek

Jedno z prostszych złącz do zrobienia. O niebo łatwiejsze od popularnego w swoim czasie wczepowego płetwowego krytego.


Na górę
  
 
Post: 29 maja 2014, 21:50 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 maja 2013, 17:44
Posty: 1504
Specjalizacja: 12/70
Karolu, a jak wchodzi jaskółczy ogon, czy rybi ogon, jak niektórzy nazywają?

_________________
Davus sum, non Oedipus.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 maja 2014, 22:26 
W dolnym elemencie jest wydłutowany luz od środka.

Prawdziwym złączem jest podwójny ucios. Płetwy to bajer.

Wsuwa się po skosie .

Obrazek


Na górę
  
 
Post: 29 maja 2014, 22:32 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2013, 19:12
Posty: 713
Lokalizacja: kuj-pom
Teraz to proste. Początkowo szukałem sposobu na ukośne cięcia, żeby to wsunąć po przekątnej.
Tylko dlaczego stosowano/stosuje się takie połączenia dla słupów stojących? To bardzo słaby punkt. Tłumaczę sobie to wyłącznie względami estetycznymi dla elementów, które nie przenoszą obciążeń.

_________________
Pozdrawiam.
Sławek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 maja 2014, 22:55 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 maja 2013, 17:44
Posty: 1504
Specjalizacja: 12/70
Karol Kopeć pisze:
W dolnym elemencie jest wydłutowany luz od środka.


Wystarczy wydłutować z jednej strony, czy z dwóch stron?
Bo patrząc na zdjęcie, wydaje się że z drugiej strony płetwa się wciśnie w gniazdo.

Ender77 pisze:
To bardzo słaby punkt.


Te słupy podtrzymują dach, to chyba mają wystarczającą wytrzymałość.

_________________
Davus sum, non Oedipus.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 maja 2014, 08:10 
To jest złącze doskonale dobrane do miejsca montażu, czyli dolna ( gnijąca ) część słupa nośnego.
Po złożeniu następuje klinowanie , a przy znaczącym udziale obciążeń wzdłużnych , połączenie staje się stabilne.
Jedynie problem jest z podniesieniem słupa do góry, co nie jest takie proste z uwagi na ciężar oraz stabilność całego dachu czy konstrukcji przysłupowej.

wg fotki :
Przedni ( widoczny )czop jest "prosty" a tylny jest "płetwiony" w dwóch płaszczyznach. Przednie gniazdo jest rozszerzone do wewnątrz a tylne jest proste. I tym sposobem można to złożyć.



"Ender77 pisze:
To bardzo słaby punkt."

I tu się mylisz. To złącze jest bardzo stabilne przy umiejscowieniu go na tej wysokości słupa. Jest silne ryglowanie w obu płaszczyznach .
Jednakże w naszej strefie kulturowej stosowano inne rozwiązania, równie mocne a dużo prostsze. Jestem pewien, że na wschodzie także to złącze jest rzadkością i radosną twórczością kilku pasjonatów.
Tak jak płetwowe kryte przy szufladzie. Spotkać takie w starym meblu oryginalnym to jak wygrać 1000000 w totka.


Na górę
  
 
Post: 30 maja 2014, 09:36 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 maja 2013, 17:44
Posty: 1504
Specjalizacja: 12/70
I wszystko jasne. Dziękuję Karolu za wyczerpujące wyjaśnienie.
Zapytam jeszcze, czy to łączenie jest łączone na klej, gwoździe
czy wystarczy złożyć na sucho?

_________________
Davus sum, non Oedipus.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 maja 2014, 10:04 
Na sucho.
Na klej w ciesielstwie tradycyjnym ??? Profanacja ! Za takie rzeczy majstrowie w XVIII w. wylatywali z cechu i stawali się partaczami.

Była jeszcze odmiana z kołkiem centrującym ( prostokątny "kołek" wystawał w dół z elementu górnego ) i takie złącze było kołkowane dodatkowo w poprzek osi wzdłużnej słupa.


uwaga: Jeżeli "klin" górny będzie dłuższy niż płetwy górne, to w szczególnie luźnym złączu dochodzić może do rozłupania dolnego elementu.


Na górę
  
 
Post: 30 maja 2014, 11:51 
Andrzej pisze:
....Jest tu na forum koleś, co takie rzeczy robi lewą nogą przed śniadaniem. :)


To w brew pozorom bardzo proste złącze. Dwanaście prostych cięć grzbietnicą po liniach widocznych i trochę prostego dłutowania.

A kiepskiego dłutowania nie widać , bo jest w środku złącza , więc wystarczy zachować ładne krawędzie przy liniach traserskich i złącze będzie wyglądać jak milion dolarów :)

Cała tajemnica w trasowaniu.


Zapomniałem dopisać do poprzedniego postu. Odmiana z kołkiem poprzecznym nie miała połączeń płetwowych tylko podobnie umiejscowione widlicowanie proste.
I to złącze jest trudniej wykonać.


Na górę
  
 
Post: 30 maja 2014, 13:06 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 maja 2013, 17:44
Posty: 1504
Specjalizacja: 12/70
Karol Kopeć pisze:
To w brew pozorom bardzo proste złącze.


Nie jest trudne. Chodziło mi bardziej o jakość wykonania łączenia. O poczucie estetyki rzemieślnika
który wykonuje podobne łączenia ciesielskie. Bo to daje efekt końcowy, precyzja wykonania.
Detale, szczegóły które świadczą o mistrzostwie.

_________________
Davus sum, non Oedipus.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 maja 2014, 13:46 
"Świadczące o mistrzostwie idealne spasowanie " przez jaki czas ?
Więźby dachowe, szczególnie tradycyjne, podlegają ciągłym wahaniom wilgotności i idealne spasowanie jest tylko na początku.
Chcesz, to Ci wrzucę kilka fotek mistrzowsko zaprojektowanej i wykonanej wieży cerkwi projektu Schinkla.
Obrazek

Miałem przyjemność pracować przy renowacji konstrukcji wież. Świetny projekt i wysoki poziom ciesielski, a szczeliny są.

Nie brak szczelin jest miarą fachowości w ciesielstwie.\

Ten drugi Twój obrazek to właśnie przykład przegięcia - przewymiarowane i ciężkie elementy zastosowano do zadaszenia wejścia. Ani to ładne, ani tanie, ani fachowe.


A wracając do pierwszego.
Obrazek

To połączenie nie nadaje się na łączenie belek stropowych. Przy nacisku krokwi nastąpi naprężenie wzdłużne na czerwonych liniach i w efekcie pękniecie ( bo drewno w tym kierunku ma małą wytrzymałość ) . Ktoś nie ma zielonego pojęcia o ciesielstwie ale dużo pewnie czytał na forach :D :D :D


Na górę
  
 
Post: 30 maja 2014, 14:45 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 maja 2013, 17:44
Posty: 1504
Specjalizacja: 12/70
Zrozumiałym jest że drewno pracuje zależnie od warunków.
Nie o takich naturalnych szparach czy pęknięciach mówię. :)
Widziałem już parę budowli gdzie cieśle specjalnie nie dobijali belek na czopach,
zostawiając kilku centymetrowe luzy.
Konstrukcja budynku po czasie osiadała i nie było żadnej szpary.

Karol Kopeć pisze:
Ktoś nie ma zielonego pojęcia o ciesielstwie ale dużo pewnie czytał na forach :D :D :D


Ten budynek istnieje i ma się dobrze. :)
Jest w nim skansen.

_________________
Davus sum, non Oedipus.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 maja 2014, 16:51 
@Andrzej. W internecie wystarczy wkleić zdjęcie idiotyzmu i zaraz po przejściu przez sito forum staje się ono uznana technologią, a Ty do tego rękę przykładasz.

A jak tak bardzo lubisz hamerykańskie wesołe technologie to proponuję unikalne systemy tej pary:
http://www.youtube.com/watch?v=b_qQw0MsJ4I

Szczególnie podoba mi się prasa ramowa i strugarka wyrówniarka.


Na górę
  
 
Post: 30 maja 2014, 18:54 
http://projektus.blogspot.com/2014/05/ciesielstwo-polskie.html

Wykaz literatury tematu w wydaniu popularnym.


Na górę
  
 
Post: 30 maja 2014, 21:22 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2013, 19:12
Posty: 713
Lokalizacja: kuj-pom
Karol Kopeć pisze:
To złącze jest bardzo stabilne przy umiejscowieniu go na tej wysokości słupa. Jest silne ryglowanie w obu płaszczyznach

Jeśli słup przenosi tylko wzdłużne obciążenia, to ok, nie mam obiekcji. Miałem jednak na myśli zginanie, czego nie napisałem.

To wejście do skansenu miało być chyba wzorowane na jakichś starych konstrukcjach, stąd te duże przekroje. Nie podobają mi się jednak np. wystające na pół metra kołki. Faktem jest, że rzadko były dobijane do końca i celowo zostawiane, ale bez przesady. Poza tym nie sądzę, żeby kołki zrobili stożkowe, raczej pocięli jakieś dostępne kijki od szczotek. Widoczna kotew wystająca z fundamentu też nie raduje oka :/

_________________
Pozdrawiam.
Sławek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 maja 2014, 22:17 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 lut 2014, 22:46
Posty: 77
Kurcze, Karol... skąd wytrzasnąłeś ten film... Pani za wszelką cenę próbująca udawać inteligentną jest pierwszorzędna. Myślę, że film byłby bardziej na forum www.makgajwer.com albo tym podobny. Generalnie jak widzę ten syf, klepanie na podłodze itp to nie jestem w stanie obejrzeć filmu do końca. Ale jako ciekawostka - zacny ;-)

Pozdrawiam

_________________
Pozdrawiam
ACME


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 maja 2014, 03:39 
Offline

Rejestracja: 30 kwie 2014, 04:56
Posty: 33
Ten film ogladalem rok temu podeslal mnie pewien inz japonczyk ktory znalaz w tym odcinku niespotykana technologie ........ale nie o tym chcialem pisac.Ja mysle zeby wyrobic sobie poglad na temat tego odcinka trzeba ogladnac wszystkie filmy tej pary,poniewaz oni przekazuja nam cos co w Polsce nie jest trendy czyli technologia tz green.

Co chodzi o metalnosc japonczykow to mysle ze sa tacy sami jak my ,rozni nas tylko religia i co za tym idzie tradycja i co naj glupsze przyzwyczajenia.Nie wiem czy zauwazyliscie ale japonczycy nie maja noblistow ,ich filozofia brzmi wszystko juz mamy i tylko udoskonalamy.Japonczycy wszystko udoskonalaja do perfekcji dlatego ich szkoly sztuki i rzemiosla przetrwaly setki lat.
Karol pisal ze co 20 lat pewien klasztor rozbieraja i ponownie skladaja ............przy tym sie modla i medytuja.
Jak wiemy Japonia lezy w strefie sejsmicznej dlatego japonczycy budowali konstrukcje lekkie drewniane ktore po zastosowaniu zamkow poprostu sie skladaly w czasie trzesienia ziemi. i tak powtornie mogli zlozyc.Mnisi udoskonalali to technologie zamkow tz laczen belek nosnych,czyli rozbierajac kazdy element na czesci widzieli jakie nastapily tarcia i uszkodzenia.Dzisiaj mamy komputery i mozemy dosc latwo to obliczyc 1500 lat temu bylo to dosc trudne ale jak patrzymy dzisiaj po probach i bledach mozliwe do wykonania.
Japonscy mnisi dalej sie modla i medytuja ale za pagode licza sobie od $5 mil do$ 20 mil czyli tradycja i udoskonalenie sie oplaca.


Andrzeju
Te wszystkie zamki musza byc proste poniewaz 100 lat temu kazdy ciesla musial w 3 roku je wykonac ,dzisiaj po prostu zapomniane
Dzieki za przypomninie..........w meblach wygladaja doskonale i takich mebli Tobie i sobie zycze.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 maja 2014, 07:37 
Acme. +1000


wojtekore

Obrazek

Na jakiej podstawie napisałeś, iż na poczatku XX wieku po trzecim roku nauki cieśla musiał opanować wykonanie wszystkich połączeń ???

A z tymi strefami sejsmicznymi tu już zupełny absurd i naciąganie faktów. W strefie sejsmicznej znajdują się np. Hagia Sofia i staruszka wytrzymuje 7 stopni bez odpadania tynków :) .

Oczywiście wiesz, gdzie tkwi tajemnica jej wytrzymałości.

Obrazek


Na górę
  
 
Post: 31 maja 2014, 11:50 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 maja 2013, 17:44
Posty: 1504
Specjalizacja: 12/70
wojtekore pisze:
Co chodzi o metalnosc japonczykow ................


Rozwijają nowe technologie ale nie zapominają o tradycyjnym rzemiośle.
Kultywują i rozwijają swoje tradycje, zwyczaje, wartości itp.
Nie łykają zachodniej kultury, tradycji jak młody pelikan.
Jak wiele dzieli nas od Japończyków podam na prostym porównaniu.
Ojciec przywiózł z Japonii w 1988 r. katalogi. To był czas kiedy pan Wałęsa obiecywał drugą Japonię,
i czas kiedy kartki z katalogów wieszało się na słomiankach w swoim pokoju.
Takie kibelki Japończycy mogli kupić w każdym supermarkecie już 1988 roku!!

_________________
Davus sum, non Oedipus.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 maja 2014, 12:36 
Andrzej +1000

Japończyczy , a nawet ogólnie Azjaci są od nas zupełnie różni, począwszy od japońskiego sumarycznego rocznego opóźnienia wszystkich pociągów na poziomie 17 sekund a na malarstwie skończywszy.
W sztuce są na poziomie 2D , a Europa od dawna tworzy w 3D - że wymienię : Leonardo , Rubens , Salwador Dali czy van Gogh.


Na górę
  
 
Post: 31 maja 2014, 16:31 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 lut 2014, 22:46
Posty: 77
Karol Kopeć pisze:
W sztuce są na poziomie 2D , a Europa od dawna tworzy w 3D.



Wiesz Karol, nie patrzyłbym osobiście pryzmatem tego co jest lepsze a co gorsze. Są to dwie skrajnie rożne kultury wraz z wszystkimi ich aspektami. Osobiście uważam, że super, ze są i super, że są rożne, bo to własnie w tym, ze się różnimy jest cały czar (no i motor postępu)
Jak by nie patrzeć Europa staje sie zunifikowaną i zmakdonaldyzowaną papką a na obce kultury i ich dorobek patrzy się z wiekszym zainteresowaniem (jak na wszystko co inne)

_________________
Pozdrawiam
ACME


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 maja 2014, 18:51 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 maja 2013, 17:44
Posty: 1504
Specjalizacja: 12/70
sajo pisze:
A mało kto wie, że np. Wikingowie robili miecze dużo lepsze....


Kto robił lepsze pewnie tego nigdy się nie dowiemy.
W średniowieczu za najlepszą uznawano stal damasceńską.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Stal_damasce%C5%84ska

_________________
Davus sum, non Oedipus.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 28 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group