Z tego co zauważyłem, tematem klimos głównie zajmują się projektanci.
Mebel jest tak piękny że każdy uznany projektant chce się zmierzyć z tematem.
Nie spotkałem kilku sztuk tego samego wzoru, zawsze są to pojedyncze egzemplarze,
wykonane z różnych gatunków drewna, nie koniecznie twardego, trafiło się nawet klimos wykonane
z brzozy. Przekonało mnie to że pełnią one bardziej funkcję ozdobną niż użytkową.
Cena też raczej skłania do patrzenia niż użytkowania
Taki stołek- diphros, zaprojektowany 1963roku przez znanego projektanta ma cenę katalogową 7-9 tyś $.
Gdyby ktoś chciał wykonać sam takie krzesło to oryginalne klimos miało takie wymiary;
Nogi łuk elipsy- oś wielka 39,5cm oś mała 25cm.
Cięciwa łuku przedniej nogi jest dłuższa o 3-8 cm od nogi tylnej 36,5cm.
Oparcie pod kątem 110* plus, minus 5*.Siedzisko całkowicie poziomo.
Są też wersje z oparciem pod kątem 130*plus, minus 5*. Siedzisko nachylone 5-15*, aby uniknąć
przesuwania osoby siedzącej do przodu.
Jak mawiali starożytni Grecy; tron jest do rządzenia a klimos dla relaksu.
Nie pierwszy raz w historii się zdarza że coś jest
bardziej popularne za granicą jak w ojczyźnie. W tym wypadku bardziej popularne jest klismos
w US niż w Grecji.Ale to z powodu znanych projektantów np. Benjamin Henry Latrobe zaprojektował całą serię mebli dla Białego Domu, która do dziś przetrwała.
To amerykański projektant mebli T.H. Robsjohn-Gibbings powiedział, że klismos w meblarstwie jest tym, czym Partenon w architekturze.
W literaturze Homer opisał klismos, co prawda nie w szczegółach, ale jednak.
Henryk Siemiradzki pięknie namalował w obrazie ,,Wazon czy kobieta"
A że drogie, luksusowe przedmioty nigdy nie są tanie.