TechnikiStolarskie.pl

Forum stolarskie dla ludzi z pasją
Dzisiaj jest 29 mar 2024, 00:33

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: 21 gru 2013, 22:25 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 maja 2013, 17:44
Posty: 1504
Specjalizacja: 12/70
Rozumiem że to Twoje źródło dochodu i można taką chatę remontować w nieskończoność,
ale nie lepiej ją rozebrać i postawić nową?. Stare elementy wykorzystać do wystroju nowej chaty.
Tak remontują Norwedzy, przywracają do życia XVII wieczną chatę rybaka.
http://www.bryla.pl/bryla/1,85298,14098392.html

_________________
Davus sum, non Oedipus.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 gru 2013, 23:15 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2013, 19:12
Posty: 713
Lokalizacja: kuj-pom
Zdradzisz tutaj jakieś etapy takiej renowacji? Jestem tego bardzo ciekaw.
Nie mówię o jakichś tajnikach wypracowanych przez Ciebie, ale np. rzeczy, których uczą wyłącznie restauratorów.

_________________
Pozdrawiam.
Sławek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 gru 2013, 10:51 
@Andrzej . Bardzo Cię lubię czytać , ale .....

Z całym szacunkiem, ale ten ultranowoczesny stodołowaty budynek nie ma nic wspólnego z tradycyjną chatą rybacką oprócz działki.


Koledzy. Nie chcę znowu rozpoczynać sporu, jak to już miało miejsce na konkurencyjnym forum. Nie mam na to ani czasu ani ochoty.

Konserwacja zabytków to nie tylko umiejętności ale także wrażliwość artystyczna i swego rodzaju myślenie perspektywiczne.

A Norwedzy trzepią kasę na tego typu "hotelach" od wielu lat. Zwykle działa to jako "zamiejscowa" filia hotelu. Cały dzień spędza się w tej prymitywnej chacie a na noc idzie się do oddalonego o 800 m hotelu.
Pic na wodzie fotomontaż.

Lepiej zająć się pracą, zamiast pindolić :) :) szczerbol

Obrazek


Ender77 - kujawsko-pomorskie to Twój rejon. Spichrz z okolic jeziora Gopło :) :)

A co konkretnie chcesz wiedzieć ?

Podstawowy opis w punktach zawiera 19 stron maszynopisu, tak że nie bardzo wiem od czego zacząć :) :)


Na górę
  
 
Post: 22 gru 2013, 12:33 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 maja 2013, 17:44
Posty: 1504
Specjalizacja: 12/70
Norwegia była ubogim krajem, jej architektura nigdy nie była szczególnie okazała,
była bardzo skromna.
A kościoły słupowe które stanowią istotny element norweskiej architektury.
Chciałem tylko wymiany poglądów,ale skoro Cię to drażni to przestanę.

_________________
Davus sum, non Oedipus.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 gru 2013, 12:50 
Andrzej. Wcale mnie to nie drażni :) a raczej bawi :)
Jeżeli Cię uraziłem, to przepraszam. Nie miałem takiego zamiaru i bardzo mnie martwi, że tak to odebrałeś.
Do Ciebie było jedynie pierwsze zdanie. Reszta dotyczy sposobu widzenia pojęcia konserwacji zabytków :)

Wejdź na forum budowlane - aż roi się od nowoczesnych stodół z dużą ilością szkła itd. Userzy aż mlaskają z zachwytu :) :)

Tu nie chodzi o okazałość tylko o rozwiązania techniczne właściwe dla nowoczesnych stodołowatych projektów.

Kościoły norweskie niczym nie przypominają tej chaty. Mamy nawet jeden " do obmacania" = Wang w Karkonoszach :)

Czy takie okna można wyrzucać ?

Obrazek


Na górę
  
 
Post: 22 gru 2013, 13:31 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 maja 2013, 09:02
Posty: 233
Karol Kopeć pisze:
aż roi się od nowoczesnych stodół z dużą ilością szkła

Pewien mój klient w 80' latach wybudował dom. Ze spadzistym dachem, z ukłonem w stronę tradycji, ładny, jak na tamte czasy. Wyposażył go w skrzynkowe okna ze szprosami, z podziałem skrzydła na 8. W całym domu tych okien jest 25, Jego żona popadała w depresję przed świętami, bo miała do umycia 1600 szyb :!:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 gru 2013, 15:29 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 maja 2013, 17:44
Posty: 1504
Specjalizacja: 12/70
Karolu,od obrażania jestem daleki.
Po prostu nie pcham się tam gdzie mnie nie chcą. :d
Dyskusja ma w tedy sens jak ścierają się różne poglądy,opinie.
Owszem mógłbym napisać, jaka fajna chata :d ale czy to pobudziłoby szare komórki do dyskusji. :d

Chata rybaka zmieniła swoją funkcje użytkową,do współczesnych potrzeb.
Turysta jest przyzwyczajony do zupełnie innych warunków bytowych,jak mieszkający w niej biedny rybak.
Stąd projektant dodał parę elementów,ale architektonicznie nie zmieniła wyglądu.
Wspominając o kościołach słupowych miałem na myśli ich prostą konstrukcje,(pale obite deskami)
a jakże piękną architekturę.
W Twojej chacie nie wiem kto mieszkał 1709r.Jeżeli pierwotnie miały okna,można przypuszczać że to dom
szlachcica.Na pewno nie chłopa.Chłop zatykał na zimę otwory okienne snopkiem słomy. :D

_________________
Davus sum, non Oedipus.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 gru 2013, 15:59 
Cieszę się, że znów jest między nami zgoda. :)

Proponuję przeczytać książkę - zapis rozmowy Bertil Torekull z Ingvar Kamprad , czyli " historia IKEA" .


Co do spichrza z 1709. Zapewne były tylko otwory z prętami zamiast krat. Dopiero "przeróbka" z lat 80-tych spowodowała montaż pięknych gierkowskich okienek :).


Na górę
  
 
Post: 22 gru 2013, 17:24 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2013, 21:57
Posty: 953
Lokalizacja: Poznań
Zawód: Budowniczy mostów
Specjalizacja: Wkładanie kija w mrowisko.
Karolu problem z tobą jest taki, że jak ktoś ma inne zdanie pogląd od twojego to bez ogródek:
- pindoli,
- nie myśli perspektywicznie
- nie ma umiejętności i wrażliwości artystycznych.

Nie, nie napisałeś wcale tego ...wprost, ale da się to odczytać z pojawiających się kolejno wypowiedzi.

_________________
Gdyby mi się chciało tak jak mi się nie chce


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 gru 2013, 19:39 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 maja 2013, 20:59
Posty: 578
Lokalizacja: Szczytno
Zawód: Stolarz
Zeusie jest tylko jeden nieomylny i wszechwiedzący nasz Karol. Mam wrażenie, że wszystkich traktuje z góry.
Tak się nie buduje merytorycznych dyskusji.

_________________
Bądź sobą. Wszyscy inni są już zajęci. Oscar Wilde.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 gru 2013, 20:04 
I tak Was lubię :) :)


Jednakże - widzieliście to okno powyżej? Już go nie ma. Są za to obrzydliwe plastiki.

To jest własnie brak wrażliwości o którym piszę. Ktoś wykonał znakomitą robotę stolarską i dlaczego ktoś inny zlikwidował to bez mrugnięcia okiem?

Myślenie perspektywiczne? Czy nie chcecie dla swoich wnuków pozostawić coś ponad PVC i alu ?

Robicie fajne rzeczy z drewna. Jakbyście się czuli wiedząc, że ktoś tą waszą wypieszczona pracę po prostu kasuje? Do pieca, bo to już niemodne, brzydkie itd.

Pisze o ideach czy kierunkach a Wy odbieracie to osobiście. Nie wiem dlaczego.

Więc wybaczcie mi frustrację, jeżeli czytam w postach " rozebrać" , "spalić" itd.

A dlaczego spalić? Przecież jest to jeden z nielicznych zachowanych budynków drewnianych z tego okresu i to w formie prawie pierwotnej.
Czy nie jest wart ratowania ?

Czy to już jest dla Anioll'a merytoryka czy jeszcze pisanie "z góry" :) :) :)


Na górę
  
 
Post: 22 gru 2013, 20:25 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2013, 21:57
Posty: 953
Lokalizacja: Poznań
Zawód: Budowniczy mostów
Specjalizacja: Wkładanie kija w mrowisko.
Co ktoś robi z rzeczami "swoimi" to jego sprawa, jeśli ktoś chce ratować, jego brocha, ja/my wyraziliśmy swoje zdanie w oparciu o naszą pseudoestetykę i kilka zdjęć przedstawiających prawdopodobnie najgorsze elementy z całości, ale zdjęcia już ty wybierałeś.


p.s.
znam gościa robiącego z drewna szybowce zabytkowe, wystarczy mu tabliczka znamionowa, wszystkie "popsute" elementy wymienia na nowe tworząc piękny zabytek, co więcej jego zabytkami da się latać

_________________
Gdyby mi się chciało tak jak mi się nie chce


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 gru 2013, 22:35 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2013, 19:12
Posty: 713
Lokalizacja: kuj-pom
Karol Kopeć pisze:
A co konkretnie chcesz wiedzieć ?

Dość ogólnie. Jak zabierzesz się do spróchniałych elementów? Trzeba to wymieniać, czy do pewnego momentu zniszczenia można to ratować chemicznie? Czy, a jeśli tak to jak czyścisz sczerniałe drewno, jak daleko można się posunąć w rozbiórce i ponownym złożeniu, jak wiele można wymienić elementów na nowe, żeby wciąż mówić o renowacji zamiast o odbudowaniu, itd.
Ot, taka zwykła ciekawość człowieka, który sam mieszka w starym domu i dostaje szczękościsku wobec pomysłów zbicia gzymsów i przyklejenia styropianu ;)

_________________
Pozdrawiam.
Sławek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 gru 2013, 02:05 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 sie 2013, 22:56
Posty: 85
Ja postawiłabym nową chatę na stary styl i byłoby po problemie:)

_________________
Odwaga w wyrażaniu opinii to rzecz istotnej wagi, lecz świadczenie swoim zachowaniem o tym w co się wierzy ma potężną moc wpływu.
Paulo Coelho


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 gru 2013, 06:10 
@Ender77
Wrócę do domu, to założymy wątek o renowacji . OK?

@zeus
To jest mentalność Kalego. Kali zabrać krowę - dobrze. Kalemu zabrać krowę - źle.

Ty możesz wyrażać swoje zdanie i nie jest to ani atak ani wywyższanie się a jak ja w swoim wątku ( prawie jedynym w którym cokolwiek piszę ) wyrażę swoje zdanie, to jest raban i bicie piany.


@Wiertara
U mnie - czarna lista :D szczerbol :D za takie pisanie :D


Na górę
  
 
Post: 23 gru 2013, 07:21 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2013, 21:57
Posty: 953
Lokalizacja: Poznań
Zawód: Budowniczy mostów
Specjalizacja: Wkładanie kija w mrowisko.
Masz rację, zachowujesz się jak ten kali, no ale twoje prawo, nie mnie narzucać ci jak masz postępować, ja tylko zwracam uwagę na totalny brak umiejętności komunikowania się i prowadzenia dialogu z ludźmi, co dziwi biorąc pod uwagę fakt, że jesteś człowiekiem inteligentnym, wykształconym i z ludźmi obytym.

Właśnie ja wyrażam swoje zdanie, często odmienne od innych i nikt tego jak wywyższanie nie traktuje, u ciebie jest całkiem odwrotnie, sam sobie odpowiedz, kto błądzi :) (wiem wiem, i tak będziesz uważała, że ja).

_________________
Gdyby mi się chciało tak jak mi się nie chce


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 gru 2013, 15:58 
Okno jakie jest , każdy widzi. Czy warto je konserwować? Warto. Mało już zostało okien z początku XX wieku.

Oto kilka fotek in situ. Stan taki sobie, ale za pół roku zobaczycie przemianę .

Po renowacji i wymianie szyb będą miały lepsze parametry niż typowe współczesne okno EURO68.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Na górę
  
 
Post: 24 gru 2013, 16:27 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2013, 19:12
Posty: 713
Lokalizacja: kuj-pom
Parę okien skrzynkowych z początku XXw odnawiałem i chociaż efekt końcowy czasem zwala z nóg niewtajemniczonych, to jest to jedna z najgorszych rzeczy do remontowania jakie miałem :)
Tyle, że robiłem ówczesne budżetówki montowane od strony podwórek. Od frontu były ciekawsze, ale i w gorszym stanie, więc zostały wymienione na współczesne. Na szczęście drewniane i z takim samym układem szprosów.
P.S. Nad oknem jest balkon? Masz jakąś fotkę tego?

_________________
Pozdrawiam.
Sławek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 gru 2013, 19:06 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 maja 2013, 17:44
Posty: 1504
Specjalizacja: 12/70
Karolu zainteresowałeś mnie tematem konserwacji drewna zabytkowego,
że postanowiłem trochę poczytać na ten temat.Bardzo fajna lektura i miło spędziłem czas.
To w sumie w Polsce bardzo młoda dziedzina nauki.Rozwinęła się dopiero po drugiej wojnie.
Dopiero niedawno sklasyfikowano czynniki degradacji drewna. Wersja dla drewna zabytkowego był›a przedstawiona po raz pierwszy w roku 1968 i kolejne 1986 i 1991r.
Myślę że po tej lekturze będę bardziej świadomym słuchaczem.Bo mam taką przypadłość że lubię
rozumieć co chce przekazać mój rozmówca. ;)
Dla kolegów którzy chcą trochę informacji na ten temat :Konserwacja drewna zabytkowego w Polsce
http://www.pan.poznan.pl/nauki/N_105_10_Wazny.pdf

O badaniu rezystografem trochę znalazłem,ale większość na polskich stronach są Twojego autorstwa.
Dla ciekawych co i jak:
http://www.arboekspert.pl/art/ukryte-zgnilizny.pdf


A tu trochę o kościele słupowo-szkieletowym Wang:
http://www.wang.com.pl/files/Tablice%20 ... 20Wang.pdf

_________________
Davus sum, non Oedipus.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 sty 2014, 18:13 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 maja 2013, 17:44
Posty: 1504
Specjalizacja: 12/70
Karolu znalazłem taki test z pytaniami i zaciekawiło mnie pytanie nr.23
Co nie znaczy że znam odpowiedzi na wszystkie pytania :d
Czy mógłbyś odpowiedzieć na to pytanie i rozwinąć trochę temat :)
Myślę że koledzy zainteresowani tematem znajdą tam pytania na które też chętnie poznają odpowiedz.
Temat bardzo ciekawy. :)

http://www.pwsz.nysa.pl/jednostki/centr ... skiego.pdf

_________________
Davus sum, non Oedipus.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 sty 2014, 19:46 
23. Żadna z powyższych odpowiedzi nie jest prawidłowa jako odpowiedź uniwersalna.

Temat nie jest czarno-biały.

Wszystko zależy od rangi dzieła. Można wpompować w taka renowację kilkaset godzin lub tylko kilka.
Co innego zabytkowy obraz na desce a co innego zabytkowa latra wozu wiejskiego z wymalowanymi kwiatkami regionalnymi.

Proszę nie czytać tego przez pryzmat wymądrzania się :) . To naprawdę można tylko rozpatrywać indywidualnie w zależności od obiektu.


Poza tym , podstawowym parametrem jest rodzaj i zakres zniszczenia. Co innego robi się przy zagrzybieniu, co innego przy zniszczeniach poczynionych przez owady. Dalej - kwestia gatunku drewna.
Dla przykładu w sośnie spuszczel atakuje biel ( twardziel bardzo rzadko) i niszczy go najczęściej praktycznie całkowicie. Jest wiele możliwości

Przy zagrzybieniu najczęściej stosuje się nasączanie Paraloidem b72 w toluenie ( ja preferuję zamiast toluenu ksylen z różnych względów ) a potem uzupełnienie drewnem i uzupełnienie polichromii. Przy zagrzybieniach często trzeba robić szkielet drewniany łączony żywicą epoksydową. Przy zniszczeniach spowodowanych przez owady zwykle sprawa jest łatwiejsza.
Przy tanich obiektach zamiast Paraloidu b72 stosuję roztwór kalafoni w ksylenie.

Dlaczego szkielet? Po prostu impregnuje się powierzchniowo elementy i po wrzuceniu takiego obiektu "pod płot" grzyby domowe rozwijają się we wnętrzu obiektu. Z zewnątrz pozostaje skorupka a cały środek to jedna wielka miazga bez wytrzymałości mechanicznej.
Oto fotka ula kłodowego jako przykład "miękkiego rdzenia"

Obrazek


Oto przykład zaprawki w drewnie polichromowanym i złoconym, czyli najwyższy stopień trudności.

Zerwane oparcie. Brak części kawałków oderwanych.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po zabiegu :) i postarzaniu :)
Obrazek


Na górę
  
 
Post: 12 sty 2014, 22:14 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 maja 2013, 17:44
Posty: 1504
Specjalizacja: 12/70
Fajnie to opisałeś,tylko jak dla laika mało przejrzyście :d
Bo załóżmy że rzecz dotyczy mebla,jakiegoś zbutwiałego jego fragmentu.
A nie ula.Z tego co zrozumiałem to w środek wkładasz szkielet, z zewnątrz żywica tworząca rodzaj pancerza,rdzeń zostaje miękki.
To od czego powinienem zacząć?
Usunąć luźne fragmenty,nasączyć żywicą Paraloidem B-72 i
uzupełnić brakujący fragment dobranym kawałkiem starego drewna?
Dziury po drewnojadach wypełnić roztworem kalafoni w ksylenie?Czy czymś bardziej spajającym ?
Rozumiem że temat jest bardziej skomplikowany, ale można przyjąć ogólnie taki tok postępowania
czy o czymś jeszcze należy pamiętać?

Krzesełko pięknie zrekonstruowane :)
Ubytki czym wypełnione ?
Bo widzę że rzeźbienia też pięknie odtworzone :)
Gdzieś w starym meblu widziałem odlewy z gipsu :D

_________________
Davus sum, non Oedipus.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 sty 2014, 09:51 
Ubytki w oparciu wypełnione drewnem . uzupełniony podkład pod złoto i złocenia z przecierką. Postarzane asfaltem.

Wiele ram i mebli ma zdobienia z gipsu, ale to osobny temat. Można też pomylić podkład pod złoto ze sztukateriami gipsowymi.

Zbutwiały kawałek mebla zwykle idzie do wymiany lub wzmocnienia. Wstawia się fleki z drewna lub wymienia podłoże elementu na nowy. Można go okleić "okleiną" ze starego elementu, bo zwykle powierzchnie są w dobrym stanie z racji impregnacji. Do wzmacniania drewna w meblach zalecam Paraloid B72 w ksylenie. Zaczynamy od niskich stężeń i stopniowo zwiększamy je w miarę nasączania.
Żywice Paraloid można później wypłukać w razie czego. Żywicy poliestrowej nie. Ale np. żywicę poliestrową stosuje się z powodzeniem przy renowacjach więźby dachowej.
Z żywicą poliestrową trzeba uważać bo ma inne właściwości niż drewno. Przy wahaniach wilgotności drewna, taka plomba potrafi albo wypaść albo "rozwalić" element.

Ogólny zarys działań:
1.rozpoznanie.
2.plan działania ( program konserwatorski)
3.usunięcie zagrożeń ( ozonowanie, fumigacja, naświetlanie, smarowanie, lub moczenie w środkach biobójczych , podciśnienie , mikrofale itd)
4.uzupełnienie substancji
5.scalenie wizualne i kolorystyczne

Oczywiście trzeba to czytać przez pryzmat konserwacji zabytków a nie hobbystycznego remontu starych mebli czyli dotyczy to obiektów wpisanych do rejestru.
Przy obiektach niewpisanych możliwe są odstępstwa od tego schematu bez konsekwencji prawnych :).


Nie wypełnisz otworów kalafonią bo będziesz miał plamy. Lepsza będzie szpachla Clou. Kalafonia mocno przyciemnia drewno.

W takich obiektach jak ul kłodowy zwykle środek to kilkadziesiąt kilo próchna. Aby scalić konstrukcję , wierci się otwory i montuje w nich żebra zalane żywicą. Jest to szczególny przypadek i właściwie
nie stosuje się tego na co dzień.


Na górę
  
 
Post: 13 sty 2014, 13:06 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 maja 2013, 17:44
Posty: 1504
Specjalizacja: 12/70
Wiele starych rzeczy ma dla właściciela wartość sentymentalną ,nie zabytkową.
Stąd chęć odnowienia, naprawy własnym sumptem w miarę profesjonalny sposób.
No i bycie bohaterem we własnym domu. :) Czasami wystarczy pomylić kolejność
wykonywanej czynności i skutek może być opłakany.
Mam taki przykład desek podłogowych,jeśli wierzyć inwestorowi, 150 letniej.
Pewnie nie jeden położyłby panele i był dumny ze swojego dzieła :d
Ale nie on.Dużym nakładem pracy i środków postanowił ją odnowić i przywrócić stan pierwotny.
Flekowanie dziur po przypaleniach węglem, który prawdopodobnie wybuchł z pieca.

_________________
Davus sum, non Oedipus.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 sty 2014, 14:31 
Wspaniały widok. Podłoga po renowacji daje naprawdę dużo radości. Tylko pogratulować.

Mam jednak parę uwag. Kształt fleków jest bardzo erotyczny. W stolarstwie nie stosuje się tego typu wstawek. Raczej są to kształty typowe w konserwacji skóry czy papieru.

Poza tym. przy okazji ponoszenia dużych kosztów szlifowania i wykończenia powierzchni, logicznym jest zerwanie desek i ich zsunięcie. Akurat jest to najmniejszy z kosztów.
Można trochę podstrugać kanty i szczeliny będą naprawdę do zaakceptowania a nie na 12 mm, że dzieciom kredki wpadają.

http://projektus.blogspot.com/2013/02/renowacja-starych-podog-drewnianych.html

http://projektus.blogspot.com/2012/01/renowacje-starych-podog-drewnianych.html

Następny problem, to ujednolicenie kolorystyczne wstawek. Bejcowanie to w takim przypadku słaby pomysł.


Na górę
  
 
Post: 13 sty 2014, 21:43 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 maja 2013, 17:44
Posty: 1504
Specjalizacja: 12/70
Karol Kopeć pisze:
Kształt fleków jest bardzo erotyczny. W stolarstwie nie stosuje się tego typu wstawek. Raczej są to kształty typowe w konserwacji skóry czy papieru.


Bardzo erotyczny :d czy jest jakieś sensowne wytłumaczenie tego czy nie bo nie :)
Też pokusiłbym się żeby zerwać te deski,przepuścić przez grubościówkę, kanty wyrównać,
i położyć ją na nowo.
Bo teraz przy takich szparach szpachlowanie nie ma sensu.
Tylko wklejenie cienkich listewek ma sens ?
Bejcowanie nie jest potrzebne gdy wstawki zrobimy z deski z tej samej podłogi.Tylko nie zawsze jest taki kawałek pod ręką. :)

Karol Kopeć pisze:
Ale np. żywicę poliestrową stosuje się z powodzeniem przy renowacjach więźby dachowej.


Masz na myśli tak zwane plastikowe dyble? Po oczyszczeniu z produktów rozkładu drewna i wywierceniu otworów wkłada się pręty z włókien szklanych i wypełnia żywicą epoksydową?

_________________
Davus sum, non Oedipus.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 sty 2014, 22:10 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2013, 19:12
Posty: 713
Lokalizacja: kuj-pom
Na poprzednim mieszkaniu była stara, sosnowa podłoga. Tata ją zeszlifował do surowego drewna, zaimpregnował tym, co było pod ręką i zalał lakierem. Nigdy potem nie widziałem ładniejszej :)
Potem przyszli na to mieszkanie inni i pomalowali olejną...

_________________
Pozdrawiam.
Sławek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 sty 2014, 22:47 
@Ender77
"Potem przyszli na to mieszkanie inni i pomalowali olejną..." I za to powinno się ucinać rękę :) po samym łokciu :)


@Andrzej
Fleki w stolarstwie zwykle mają kształt prostopadłościenny lub rombowy . W sklejkach są jajkowate bo taki jest wykrojnik z uwagi na zwykle owalny obraz skrawanego sęka.
Wstawienie długiego fleka spowoduje mniejszą jego widoczność. Poza tym. dłuta stolarskie są w większości płaskie :) i dłutowanie owalnych gniazd jest upierdliwe. Oczywiście przy założeniu, iż zastosuje się fleki z tego samego przekroju anatomicznego a nie jak jest na fotkach, deski promieniowe a fleki styczne. Cały czas mówimy o stolarstwie tradycyjnym. Nigdzie nie spotkałem owalnego fleka w starych meblach, jedynie okrągłe korki jako ślad po "renowacjach" handlarzy starociami. Najczęściej były to trapezy. Rzadziej romby.

Dla przykładu, w płycinie drzwiowej lepiej jest zafrezować rowek wzdłuż słoja na full i wstawić długą listewkę niż kombinować z małym flekiem lub korkiem. Często po wstawieniu takiej listewki-fleka drzwi wyglądają jak by nic się nie stało.

Wstawienie listewek daje efekt pasiastości. Nawet jak dobierzesz bejce na dzień malowania to i tak spłowieje po kilku miesiącach i będą pasy.
Struganie na grubościówce to ryzykowny patent z uwagi na urwane gwoździe itp atrakcje łącznie z kawałkami szkła. szkoda noży. Cykliniarka i papier 24 lub 36 da jej radę :)


Jeżeli chodzi o więźbę, to tak. Robi się wzmocnienia zbrojone i plomby, w tym także włóknem węglowym. Popularne są też ostatnio pasy węglowe.
Możesz o tym poczytać - renowacja drewnianej radiostacji w Gliwicach.

"Bejcowanie nie jest potrzebne gdy wstawki zrobimy z deski z tej samej podłogi.Tylko nie zawsze jest taki kawałek pod ręką."
Można poświęcić jedną deskę na wstawki i dorobić nową. Łatwiej dobarwić chemicznie całą deskę niż fleka. Można zastosować wymontowane kawałki desek lub całe deski spod parapetu / grzejnika , albo z pod zwykle stojącej szafy czy łóżka. I tak się robi najczęściej.

A Twój tok rozumowania idzie we właściwym kierunku. Bardzo dobrze kombinujesz :)


Na górę
  
 
Post: 13 sty 2014, 23:08 
Przypomniało mi się, jak brat strugał starą podłogę nowym chińskim strugiem - zapomniał zabrać strug z domu i kupił coś po drodze w supermarkecie. Po pierwszych 15 min pracy strug rozpadł się na kawałki. Oto fotki z całego zajścia.
http://projektus.blogspot.com/2012/01/chinskie-elektronarzedzia-awaria-po-15.html


Na górę
  
 
Post: 13 sty 2014, 23:27 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 maja 2013, 17:44
Posty: 1504
Specjalizacja: 12/70
Karol Kopeć pisze:
A Twój tok rozumowania idzie we właściwym kierunku. Bardzo dobrze kombinujesz :)


Widzisz Karolu, jestem taki dziwny typ, bo to jest mój zysk komparatywny. :)
Zysk komparatywny nie zawsze wyrażony jest w pieniądzach. Może być wyrażony np. w czasie, w naszym komforcie, itp.

Ale po co ja o tym piszę? Ano po to, bo rozumując w ten sposób doszedłem do ważnych wniosków, którymi chcę się podzielić:

nie ma różnicy pomiędzy biednym i bogatym. Biedny też podejmuje swoje decyzje kierując się zyskiem. Nie uczy się, nie podejmuje ryzyka, nie wychodzi ze strefy komfortu itd. Nie chce tego robić bo dla niego zyskiem jest np. święty spokój i wolny czas. :d

_________________
Davus sum, non Oedipus.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group