TechnikiStolarskie.pl

Siema,
Jak w tytule.
Ostatnio miałem dyskusję na ten temat. Ja do tej pory oklejałem tylko widoczne krawędzie
- dolne szafki, tylko front
- górne szafki, front + dół (chyba, że montuje płytę maskującą od dołu to tylko front oklejam)

Ale zdaje się, że sporo osób okleja wszystkie krawędzie korpusu (no bez tyłu, bo to już wydaje mi się fanaberią).

Jak to u was wygląda?
Estetyczne to nic nie zmienia, funkcjonalnie też nie...no niby zabudowa trwalsza, ale o ile ktoś tego nie zalewa na co dzień (łazienka), to raczej też nie widzę tu większego sensu, a roboty/kosztu znacznie więcej.

Mebel meblowi nie równy , ale weźmy za przykład szafki kuchenne ół : boki 4 strony , wieńce 2 strony , wieniec zlewu 4 strony , góra boki 4 strony , wieńce dolne 4 strony , górne i środkowe 2 strony . Półki w zależności od wariantu podpórek 2 lub 4 strony

_________________
"zawsze wydaje się , że coś jest niemożliwe, dopóki nie zostanie zrobione"
Nelson Mandela

To w bokach niewidoczne strony oklejasz a w wieńcu widoczne zostawiasz nieoklejone?

_________________
Da mihi animas, caetera tolle

BWS : u mnie jest odwrotnie jak u Ciebie : wieńce strony widoczne ( przód , tył ) - oklejone

_________________
"zawsze wydaje się , że coś jest niemożliwe, dopóki nie zostanie zrobione"
Nelson Mandela

premium wyjaśnij proszę sens oklejania wieńca np zlewu 4 strony, przecież jak woda podejdzie to i tak spuchnie krawędź. Na moje oko dużo lepiej wygląda skręcona płyta bez okleiny jak z. Robi się szczelina w której zalega brud od rki

Pokazuję i objaśniam : jeszcze nie miałem żadnej reklamacji odnośnie tak wykonanej szafki zlewowej . Oklejenie kosztuje „nic” i jest to wartość dodana do mebla. Jeżeli robicie inaczej - pochwalcie się - po to jest założony temat.

_________________
"zawsze wydaje się , że coś jest niemożliwe, dopóki nie zostanie zrobione"
Nelson Mandela

Kiedy ja nie neguję tylko dopytuję optymalizacja kosztów produkcji rzecz kluczowa

No to zoptymalizowałeś 1 metr okleiny i 1 oklejania

_________________
"zawsze wydaje się , że coś jest niemożliwe, dopóki nie zostanie zrobione"
Nelson Mandela

zlew: boki x4, wieniec x4, trawersy x2
cała reszta: boki x3, wieniec x3, trawersy x2
Wszystkie elementy widoczne zawsze dookoła

Nie pisałem jak jest u mnie.
Chodzi mi tylko o to że jak wchodzisz z meblem do klienta to widać surowe brzegi wieńców, wg mnie to brzydko wygląda.

_________________
Da mihi animas, caetera tolle

Sugestia była ze wskazaniem , że coś jest nie halo . Odobiście się staram , żeby każda bryła była wykończona z każdej strony w tych moich klamotach.

_________________
"zawsze wydaje się , że coś jest niemożliwe, dopóki nie zostanie zrobione"
Nelson Mandela

Dzięki Panowie, widzę, że większość podchodzi do tematu bardziej kompleksowo, ja co prawda póki co nie spotkałem się z żadnymi zastrzeżeniami ze strony klientów, ale może lepiej dmuchać na zimne i dorzucić obrzeże do przestawnych półek, czy np dołu boków szafek dolnych

To chyba zależy od tego dla jakiego klienta robisz.
Jeśli liczą się głównie pieniądze oklejasz tylko to co konieczne, w gotowej kuchni i tak reszty nie będzie widać.
Jeśli klientowi zależy przede wszystkim na jakości dopieszczasz nawet takie drobiazgi których nigdy nikt nie zobaczy.
Wielu klientom kilka, kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt tysięcy nie robi różnicy.
Musisz zdecydować w jaki segment chcesz się wpasować, Bodzio i Kler mają prawdopodobnie podobne zaplecze technologiczne - różni ich głównie wybrana grupa docelowa (patrząc pod tym kątem).

Ja staram się trzymać jednego systemu, tzn jeśli np szafkę pod zlew oklejam całą, to oklejam całą zawsze, wolę wydać pare zł więcej i nie zastanawiać się za każdym razem kto jak zareaguje.
Z kolei górnych krawędzi nie oklejam nigdy, i póki nie trafię na klienta dla którego to rzeczywiście będzie problem to tego systemu będę się trzymał
Oklejanie w całości jednej szafki to niewielki koszt, ale całej kuchni to już sporo wg mnie (przy zamawianiu w hurtowni), zwłaszcza że nie przynosi to jakichś wymiernych korzyści.

Wątek założyłem po prostu żeby poznać opinie innych i czy np ktoś miał jakąś reklamację z powodu nie oklejonej krawędzi, bo przykładowo zaczęła puchnać od wilgoci.
Mam swój system pracy, ale jeśli zaczynam się nad czymś zastanawiać to lubię zasięgnąć opinii i wprowadzić ewentualne poprawki. Takie dążenie do poprawy techniki.

Aktualnie zastanawiam się czy jest sens oklejać dolne krawędzie (dolne korpusy), które na upartego są widoczne...ale kto ogląda szafki od spodu?
Heh na pewno nie jeden się znajdzie, ale ja jeszcze nie trafiłem

Jasne zgadzam się, i choć powoli idę w coraz bardziej złożone, a co za tym idzie kosztowne projekty, to póki co ogarniam segment średni, gdzie kasa się liczy, tak samo jak jakość i staram się to jakoś pogodzić

też tak kiedyś uważałem, ale zanim położysz blat to goły wiór na bokach wygląda ubogo, oklejone są bardziej estetyczne i droższe



np. mokry mop ?

Podłączę się do tematu. Lakierujecie hdfkę z tyłu? Tego nie widać, bo idzie do ściany. Jednak może lipa przywieźć takie surowe?

Czasem nawet ściany są niepomalowane, bo stolarz zasłoni pięknymi szafkami oklejonymi ze wszystkich stron

Niektórzy to nawet lodówki zamontowane z frontami targają z stolarni

To optymalizacja czasu pracy.

_________________
"zawsze wydaje się , że coś jest niemożliwe, dopóki nie zostanie zrobione"
Nelson Mandela

Ładniej bym tego nie ujął.

_________________
... Bo wszyscy stolarze, to jedna rodzina ...

To ja już wolę dbać o optymalizację kręgosłupa, nie tego moralnego I mojego metra okleiny. Reklamacji też nie miałem

To łapka w górę kto okleja dolną krawędź boku szuflady tandem.

_________________
Da mihi animas, caetera tolle

oklejam spody tandemboxów tam gdzie dochodzi front, wiem że nie widać

bo czasem pomocnik źle skręcił, a teraz wie że przód jest tam gdzie okleina

obecny

Choć zwykle daję movento to też oklejam każdą widoczną po złożeniu krawędź.

Obecny

_________________
"zawsze wydaje się , że coś jest niemożliwe, dopóki nie zostanie zrobione"
Nelson Mandela

Chwilami obecny, tzn. oklejam na żądanie projektanta.

_________________
... Bo wszyscy stolarze, to jedna rodzina ...

opytmalizacja kosztów - oczywiście jestem za, jednak czasem zbyt posunięcia optymalizacja kosztów nie popłaca... białą korpusówkę oklejam z każdej strony. Już mówię dlaczego... na białej widać każdy odprysk a chyba wiecie że nieoklejona krawędź jest tak łatwo podatna na wszelkiego rodzaju wyłamania laminatu. Później jak taka nawet z malutkim wyszczerbieniem laminatu formatka zostaje skręcona z drugą formatką to robi się strasznie widoczne. Więc optymalizacja kosztów i czasu polega na nie wymienianiu formatki i mniejszą podatnością na jej uszkodzenie

Swoim uczniom mówię że jak chcesz poznać stolarską robotę to wyciągnij szufladę i obejrzyj ją od spodu i z tyłu. Wtedy poznasz kto robił meble stolarz czy partacz.
Tak mnie uczyli i w d.. mam koszty.

_________________
Da mihi animas, caetera tolle