TechnikiStolarskie.pl

Dzień dobry!

Poszukuję rozwiązania problemu pałąkowatości korpusu meblowego o wysokości 250 cm i szerokości 50 cm mocowanego do podłogi, sufitu i ściany. Pomimo zastosowania ceownika aluminiowego zamocowanego na krawędzi zewnętrznej korpusu, w środkowej jego części pojawia się pałąkowatość, co nie wygląda estetycznie w kontekście montowanych drzwi wpuszczanych. Dodam jeszcze, że na całej wysokości korpusu nie mogę zastosować żadnej półki. Niezbędne jest więc usztywnienie zamocowane wewnątrz wnęki meblowej.

W jaki sposób skutecznie i tanio wyprostować rzeczony korpus meblowy? Czy rozwiązaniem mogłoby być na przykład przykręcenie od środka wnęki meblowej ceownika aluminiowego o szerokości 30 mm w przekroju poprzecznym i wysokości 20 mm oraz grubości ścianki 3 mm? Jeżeli tak, to jaką długość ceownika byłaby wystarczająca, aby osiągnąć cel i w jakiej maksymalnej odległości od zewnętrznej krawędzi korpusu meblowego należałoby taki ceownik przykręcić?

Czy alternatywą do takiego rozwiązania mogłoby być też przykręcenie od wnętrza korpusu dodatkowego skrawka płyty meblowej o grubości 18 mm, a jeżeli tak, to jakie powinny być jego minimalne wymiary i odległość jego przykręcenia od zewnętrznej krawędzi korpusu?

Zastosuj system do prostowania frontów. Pewnie wystarczy tylko jeden.

_________________
... Bo wszyscy stolarze, to jedna rodzina ...

Trochę to kłopotliwe z racji konieczności wyfrezowania długich kanałów na pręty. Ponadto nie dysponuje taką frezarką.

Lamelownica wystarczy.

_________________
... Bo wszyscy stolarze, to jedna rodzina ...

Niestety, nie dysponuję takim narzędziem.

To kup za 200 zł. Możesz też próbować tak jak proponujesz. Jest wtedy szansa, że wydasz więcej.

_________________
... Bo wszyscy stolarze, to jedna rodzina ...

Przyklej na piankę płyty do wnęki stosując rozpórki .
Jak można zabierać się do roboty nie mając narzędzi

_________________
"zawsze wydaje się , że coś jest niemożliwe, dopóki nie zostanie zrobione"
Nelson Mandela

Nie sądziłem. że ta płytra się zdeformuje. Pozostałe cztery mocowane do ściany nie zmianiły kształtu. Tyllko ta ostatnia spowodowała problem.

Problemem jest zła konstrukcja czegoś co nazwałeś meblem.
Może opisz co robisz, bo teraz bardziej okładasz ściany płytą niż robisz mebel.

_________________
Da mihi animas, caetera tolle

Zawiasy w ilości 12 szt. powinny rozwiązać Twój problem.

Tak… ale wyłącznie kiedy będą przesunięte blisko ścianki tylnej. Na pewno.

_________________
"zawsze wydaje się , że coś jest niemożliwe, dopóki nie zostanie zrobione"
Nelson Mandela

Ten wariant odpada, bo na tej płycie ma ich nie być. U mnie drzwi maja sie otwierac na lwą sstronę, a wygięta płyta jest ta po prawej stronie.

Zabudowuję jedną ścianę i narożnik z nią sąsiadujący szalkami z półkami, z tym zastrzeżeniem, że szafka narozna, w której mam poblem z ostatnim zewnęrtznym korpusem nie moze być przy tej wygietej płycie uszytywniona pólkami. Wyszyskie korpusy szaek mocowane sa katownikami nastawnymi do podłogi, sufitu i ściany. Jest to kostrukacja celowo pozbawiona cokołoów i bez dodatkowej śxiany tylnej (jej fukcje pełni sama ściana pomiesczenia) zaś póki pocowane są na wsporniakch przytwierdzanych do 2-metrowych szyn z wyciąciami na regulcje połozenia półek). Szafki przy ścianiie mocowane w tej sposób nie wykazuja deformacji korpusów. Problemem jest jedynie ten ostatni kończący ciąg wspomnianych szafek. Pierwszy korpus mocoawny jest też dp prostopadłej ściany za pośrednicwem wkrętów i kołków rozporowych w ścianie. Korpus ostaniej (narożnej) szafy zwieińczony jest czwartą z zastosowanych płyt meblowych, która właśnie sprawiła mi opisany problem.

Wymień ten wadliwy bok.

_________________
... Bo wszyscy stolarze, to jedna rodzina ...

Wymienić zawsze mozna, lecz to oznacza zakup następnego, czyli kolejny wydatek. Poza tym, nie wiem, czy wada była już przy zakupie, czy też doszło do odkształcenia podczas składowania przed montażem (płyta oparta o scianę).

Nie można mieć ciastko i zjeść ciastko .

_________________
"zawsze wydaje się , że coś jest niemożliwe, dopóki nie zostanie zrobione"
Nelson Mandela

Jeśli zakup jednego boku, jest problemem finansowym, to znaczy, że źle skalkulowałeś cenę usługi.

_________________
... Bo wszyscy stolarze, to jedna rodzina ...

To jak to stoi przy ścianie tym wygiętym bokiem, a nie możesz tam użyć dwoje drzwi tylko jedne to rozwiązanie ostateczne wygląda następująco. Bierzesz wiertarkę z udarem, przebijasz się przez bok z płyty i montujesz kołka rozporowego w ścianie. Jeśli nie możesz wysunąć mebla aby włożyć kołek rozporowy to montujesz go w boku i w ścianie, a następnie przykręcasz. A na to wszystko "ładną" kolorową samoprzylepną zaślepkę dajesz. Innego wyjścia nie masz.

Ta płyta nie jest równoległa do sciany, lecz prostopadła. Zatem to rozwiaznie ma się nijak do opisanej przeze mnie sytuacji. Krzywizna jest problemem w odniesieniu do krawędzi skrzydła drzwi wpuszczanych – szczelina zamiast mieć stałą szerokość od sufitu do podłogi, to zmienia się, osiągając maksimum w połowie tego dystansu

Przy takiej konstrukcji i wymiarach wymiana boku była rozwiązaniem tymczasowym. Uczyniłeś wszystko co możliwe żeby ten bok się wypaczył i było to widać.
- duża wysokość
- brak pleców
- zawiasy po przeciwnej stronie (można by regulacją wyrównać szczelinę)
- front wpuszczany (mniej wymagający byłby nakładany)
- brak przegrody poziomej lub półki stałej
- nie użycie expandera

Trudna sprawa, pozostają kątowniki do ściany po całej długości, ewentualnie dorobienie frontu kształtem pasującym do krzywizny

Zmień konstruktora. To potworek a nie mebel.
Zapytałbym o rozwiązanie na forum koła czarownic i jasnowidzów

_________________
Da mihi animas, caetera tolle

Z ludzkiej ciekawości zapytam, dlaczego nie może tam być półek ? Co tam będzie przechowywane ??

Ma to być przestrzeń do przechowywania deski do prasowania oraz składanej drabiny aluminiowej. Ich gabaryty nie pozwalaja na zamocowanie w tym miejscu żadnych półek.

Może wspornik półki zamontowany w poziomie uratuje ten mebel. Są takie z dość długimi ramionami,jedna strona do ściany druga do korpusu

Też o tym myslałem. Jednak deformacja nie jst bardzo duża a przykręcenie takiego wspornika mogłoby nie dość skutecznie skorygować kształt płyty w środku jej dłiugości. Płyta jest w jakimść stopniu usztywniona poprzez ceownik zamocowany na wcisk na zewnetrzej jej krawędzi. Zaś docisnięcie płyty przykręconym od wewnątrz ceownikem na znaczej dlugości zdaje mi sie rokować pozytywnie, Przekonam się o tym za kilka dni.

Zrób Ścianę tylną pełną.
Dotnij płytę 18mm na wymiar, jaki powinna mieć w środku wnęka. I skręć na konfirmaty z bokami.
Jeśli nie chcesz aby były widoczne zaślepki to zostają kołki , mimośrody itp.