Nie, nie zdarza mi się już abym rysował i liczył szafki na papierze. Odkąd używam do tego komputera (wcześniej arkusz kalkulacyjny, teraz PRO100) to nie liczę szafek ręcznie. Pisałem o tym na Mancie, że zrezygnowałem z takiego sposobu jak ja się oliczyłem jaki będzie koszt konkretnej kuchni. Straciłem na to cały dzień, a klient nie wziął. Teraz z arkusza korzystam tylko wtedy jak klient mówi: chcę taką, taką i taką szafkę (sprzedaż na metry
). To wtedy uruchamiam Excela lub Calca i mówię: tyle kosztują, a szafki będzie można odebrać w tym dniu. A jak się pyta "Jak to zabrać?" to ja odpowiadam, że szafki w ten sposób kupowane są do samodzielnego montażu bo ja nie biorę odpowiedzialności, czy będą pasowały do tego pomieszczenia. Mogą być złożone lub rozłożone na elementy aby klient miał łatwo je zabrać. A jak klient chce wtedy z montażem to mówię mu, że zakupy wtedy wyglądają inaczej. Biorę SAM pomiar, robię projekt poglądowy i wycenę. A dalej to już wiadomo.
Co do nietypów szafek, to też robię je w PRO100. A to tylko dlatego, że do tego celu wykorzystuję podstawową wersję szafki jaką mam w bibliotece. Dno, dwa boki, dwie montażówki i plecy. I taką szafkę dopasowuję do miejsca gdzie będzie ona stała. Potem wypełniam taką szafkę zawartością i daję takie fronty jakie życzy sobie klient. W mojej bibliotece tylko wybrane słupki mają fronty już zamontowane. Gdybym miał wszystkie już z frontami to z bardzo dużym prawdopodobieństwem okazałoby się, że pomimo tego, że biblioteka jest pełna różnych szafek to tego konkretnego modelu właśnie brakuje.
Ja używam nie tylko PRO100 ale i ich rozkroju. A rozkroju używam nie tylko do wyliczenia ile płyt potrzebuję ale też np. do policzenia ile sztang UKW-7 będę potrzebował na uchwyty. Bo to też jest przesyłane do rozkroju. Z PRO100 do rozkroju przesyłam chyba wszystko to co jest kupowane na sztuki, a tnie się na konkretny wymiar. Wtedy wiem ile czego trzeba kupić i ile to będzie kosztowało.
Załóżmy, że chcę zrobić uchwyty UKW7 w kuchni i wychodzi mi, że będę potrzebował na to 4 całe sztangi. W PRO100 te uchwyty wyceniane są z mb., a rozkrój mówi ile sztuk jest na to potrzebne. Ja wiedząc, że za 4 sztangi zapłacę np.: 400 zł, a PRO100 w cenniku twierdzi, że koszt wszystkich uchwytów to 485 zł. To ja wtedy w wycenie w PRO100 dodaję pozycję do listy: Uchwyt UKW7 cena -85 zł. A jeśli różnica jest w drugą stronę bo wychodzi dużo odpadów to dodaję kwotę na plus nie minus. Nie robię tak, że wszystkie różnice sumuję i dodaję tylko jedną pozycję do wyceny, bo trzeba wtedy pamiętać co i ile się dodało jak będą jakieś zmiany w projekcie.
Różnica w pracy co do liczenia na papierze, a w PRO100 jest taka, że na kartce liczysz tyle razy ile razy robisz nowy projekt. A jak robisz w PRO100 to on to robi za ciebie. W PRO100 da się łatwiej przewidzieć nieoczekiwane problemy (gniazdka, zawory, skosy), a na papierze liczysz to za każdym razem. A kiedy trafia Ci się nietypowa szafka to w programie Ty myślisz tylko nad tym jak taką szafkę zrobić resztę robi za Ciebie program. To działa identycznie jak byś to robił w rzeczywistości. Tylko w realu psujesz materiał i płacisz za niego, a w programie tego nie ma. I tu możesz kombinować różne możliwości bez strachu, że coś popsujesz i Ci nie starczy materiału. Albo musisz kupić więcej materiału na jakieś usterki. I jak te usterki nie wystąpią to zostajesz z materiałem, który nie wiadomo kiedy sprzedasz.
Dobra koniec bo już 1:00.
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
