TechnikiStolarskie.pl

Pacjent to klejonka sosnowa, wyszlifowana do czysta, klejona wcześniej białym, pewnie wikolem. Jest kilka sinych plam, których szlifowanie nie załatwiło i szukam preparatu, który to usunie. Na to ma przyjść potem lakier.
To ponoć jakaś pamiątka rodzinna i dlatego klient nie chce słyszeć o nowym, więc uwagi o usuwaniu ogniem w piecu nie przejdą

_________________
Pozdrawiam.
Sławek

Sinizna to grzyb - tego raczej nie usuniesz żadnym cudownym preparatem - jeżeli by było to możliwe takie drewno nie byłoby klasyfikowane jako niepełnowartościowe ( wadliwe ). To z tym ogniem w piecu całkiem dobry pomysł

_________________
"zawsze wydaje się , że coś jest niemożliwe, dopóki nie zostanie zrobione"
Nelson Mandela

Wystarczy mi, gdybym mógł nieco te plamy przytłumić. Natknąłem się na preparaty, które ten grzyb usuwają, ale wodne i ilość wody, którą bym musiał wylać na materiał to porażka.

_________________
Pozdrawiam.
Sławek

Sinizna to nie wada. Zabezpieczona nie pogłębia się. Może wybarwienie jakieś?

_________________
Da mihi animas, caetera tolle

Oczywiście BWS nie masz racji : https://www.drewno.pl/artykuly/6225,sin ... wanie.html

_________________
"zawsze wydaje się , że coś jest niemożliwe, dopóki nie zostanie zrobione"
Nelson Mandela

Sinizna jest wadą, ale nie dyskwalifikuje ona drewna do celów konstrukcyjnych. W doskonałej większości przypadków nie rozwija się dalej po wyschnięciu drewna, tyle że wygląda paskudnie. No i dotyka bieli, twardziel raczej zostawia.
Obaj macie rację
Pytanie zostaje jednak otwarte.

_________________
Pozdrawiam.
Sławek

Źle napisałem. Książkowo sinizna oczywiście jest klasyfikowana jako wada.
Bardziej bym się skupił na tym że suszenie i zabezpieczenie zatrzymuje degradację.
Próbowałeś perhydrolem miejscowo?

_________________
Da mihi animas, caetera tolle

No…. Skoro nie jest wadą to po co ją ukrywać

Pewnie mało widziałem , ale nigdzie , na żadnych targach , na zdjęciach jakoś nikt się nie chwalił swoimi sinymi meblami

_________________
"zawsze wydaje się , że coś jest niemożliwe, dopóki nie zostanie zrobione"
Nelson Mandela

Na plamy to wybielacz pomaga niby żart ale ja bym spróbował jakimś wybielaczem

Perhydrol też ma takie właściwości. Spróbuję miejscowo, jak będą efekty to polecę dalej. Mam tylko nadzieję, że mi się to wszystko nie rozsypie

_________________
Pozdrawiam.
Sławek

Perhydrol polakierowany poliuretanem przebarwia go na żółty kolor .

https://distripark.com/preparat-do-usuw ... GnEALw_wcB

Używałem wiele razy. Działa.

_________________
" ten kto zawsze robi to co już umie , zostanie tylko tym kim jest " H. Ford

Rozsypie się jak stare prześcieradło

Tak czy inaczej zrób fotkę przed i po... daj znać na forum.

Woda utleniona powinna pomóc. Czysta biała bawełniana szmatka namoczona w wodzie utlenionej przecieraj miejsce sinizny, proces powtórz kilka razy za każdym razem do wyschnięcia. Ale oczywiście zrób próbę w niewidocznym miejscu tak dla pewności że wszystko jest OK.

Sumując : najpierw ogień , potem perhydrol na koniec woda utleniona . Koniecznie fota przed i po. I zdjęcie miny klienta po montażu.

_________________
"zawsze wydaje się , że coś jest niemożliwe, dopóki nie zostanie zrobione"
Nelson Mandela

m.premium, dobrze prawisz, ale pod warunkiem, że nie zmiesza się perhydrolu z wodą utlenioną, bo wtedy będzie ogień, który ma być na początku.

_________________
... Bo wszyscy stolarze, to jedna rodzina ...

Panowie - nic z tego. Sinizny nie usunęło, nieco tylko odbarwiło powierzchnię, ale w żaden sposób nie zbliżyło koloru do naturalnej barwy drewna. Co więcej po przeszlifowaniu pod lakier wszystko wróciło do poprzedniego stanu.
Klient stwierdził, że skoro patrzył na tę siniznę tyle lat, to może patrzeć kolejne, więc nie będę się o to wykłócał.
Dziękuję za zaangażowanie, ale temat uważam za otwarty, może znajdzie się tutaj ktoś, kto skutecznie usunie to świństwo.

_________________
Pozdrawiam.
Sławek