Paweł dobrze radzi. Trzeba wkleić szczelnie w dno rurki drenażowe tak, żeby ich wierzchołek był jakieś 5 cm nad dnem, do poziomu wierzchołka rurki wsypać keramzyt. To takie zabezpieczenie roślin przed "utopieniem się". W suche dni nasiąknięta warstwa keramzytu działa jak akumulator wilgoci, oddaje ją korzeniom.
Jeśli w donicy mają rosnąć rośliny wieloletnie i nie będzie chowana na zimę, to zdecydowanie należałoby dać styropian, żeby nie przemroziło korzeni, a jak jednoroczne, to nie ma takiej potrzeby. Na styropian folia, nie musi być paroprzepuszczalna, wystarczy zwykła budowlana, czy jakakolwiek inna, byle tylko szczelnie oddzielała drewno od ziemi.
Andrzej, u mnie dwie bez żadnej izolacji i bez dna stoją już ok. 15 lat, ale na ich budowę wykorzystałem drewno z podkładów kolejowych. Jak na razie nie widać śladów degradacji
