Zeus, widzę, że temacik wciągnął

zatem poddaj się radom Endera, niemal dobrze prawi

Mam dwa "stanleje" no3 i no4,5 oraz kilka starych dobrych drewniaków. Właśnie doprowadziłam do porządku jeden ze spustników i śmiga aż oczy błyszczą

Mam też kilka mniejszych drewnianych czwórek

Jeśli chodzi o rady Endera, to wtrącę jedną dobrą poprawkę. Inni mądrzy podobnie mi radzili z kupnem żeliwniaków jeśli idzie o rozmiar (podobnie jak Ender), ale ja to uparta baba i na dodatek z odrobiną doświadczenia na drewniakach. Kupiłam 4,5, bo szerszy nóż i sporo cięższy, prawie jak piątka. W ręce leży idealnie i do blatów znakomity. A trójeczkę kupiłam z myślą o dopieszczaniu

i jest do tego znakomita, delikatna i pełnosprytna

Przy dalszych zakupach pominę no5 i kupię no6 żeliwniaka, choć się teraz mocno zastanawiam czy jest sens po doprowadzeniu drewniaka do porządku.
Mam też tyciego równiaczka żeliwniaka, też 'stanleja', służy mi do gładzenia poprzecznych włókien, chociaż muszę przyznać, że w tym zakresie również moja trójeczka sprawuje się nadzwyczaj dobrze.
A co do smarowania: świeczkę używam i jest super

Doprowadzenie do porządku trzech żeliwniaków zajęło mi chyba ze cztery wieczory, ale było warto

a noże, jak noże. W 4,5 jest dość gruby, więc ok, nic nie skacze, a w 3 jest cienki, to fakt, ale ona jest taka mała, że nie przeszkadza

to tyle z mojego doświadczenia

Przyznaję na początku, jak zamówiłam te strugi odmiennie do rady kolegów, to się cykorzyłam, że może źle zdecydowałam, ale okazało się, że to było idealne posunięcie
Zeus, ale zanim kupisz, to jednak proponuję popróbuj różnych numerków

i zobaczysz, co Ci lepiej leży

u mnie wiesz jakie są numerki, kolegę poproszę, to przywiezie i piątkę i 5,5 i co tam jeszcze będzie trzeba i stanley'a i inne

No i mam kilka drewniaków do sprawdzenia
